PORAŻKA Z LEWARTEM 1-3
Kolejny rywal, który potencjalnie mógłby dostarczyć jakże cennych punktów Jutrzence, okazuje się za mocny. W sobotnie przedpołudnie w Zabierzowie Jutrzenkę ograł Lewart Lubartów i przyznać trzeba, że w zasadzie wszystkie trzy bramki obciążają konto defensywy giebułtowian. Podopieczni Piotra Powroźnika po raz kolejny stoczyli wyrównany bój i stworzyli kilka wybornych okazji bramkowych ale po błędach własnych ponownie musieli uznać wyższość przeciwnika.
W pierwszej połowie pierwsze dwa ciosy zadawali goście. W 11 minucie po solowej akcji z 16 metrów przestrzelił Nowak. W 23 minucie goście mieli znacznie więcej swobody pod samą bramką Guguły i w pełni ten atut wykorzystali. Z autu akcję zainicjował Niewęgłowski, a z końcowej linii boiska na dalszy słupek dośrodkowywał Fularski. Tam krycie Pożaka zupełnie zgubił Bizoń i skrzydłowy lubartowian dopełnił formalności.
Odpowiedź miejscowych mogła być okazała bo w 33 minucie po centrze Majcherczyka z 5 metrów w słupek trafił Litewka, a w 40 minucie po dośrodkowaniu Silczuka, z piłką tuż przed linią bramkową minął się Kozieł.
Giebułtowianie jednak pokazywali na murawie wiarę w odrobienie strat bo i po pauzie obejrzeliśmy jeszcze dwie znakomite okazje bramkowe w ich wykonaniu. W 49 minucie po wrzutce Kozieła z rzutu wolnego, bardzo groźnie z narożnika pola bramkowego uderzał Zieliński ale Długosz zachował czujność na posterunku. W 58 minucie udało się dopiąć celu. Tym razem z rzutu wolnego dogrywał ciętą piłkę Zawadzki, a stały bywalec pola karnego gości przy tego typu zagraniach Krzysztof Michalec umiejętnie trącił piłkę pakując ją do siatki.
I gdy wydawać by się mogło, że miejscowi mają wreszcie otwartą drogę do zwycięstwa, Lewart odpowiedział najboleśniej jak się da. Szybko i dwukrotnie. Jeszcze w 61 minucie po uderzeniu Maksymiuka piłka poszybowała kilka centymetrów nad poprzeczką ale kolejna akcja gości pozwoliła im odzyskać prowadzenie. Pożak z Maksymiukiem rozegrali składną akcję w polu karnym, ten ostatni dośrodkował znów na dalszy słupek do kompletnie niepilnowanego Michałówa, który głową trafił pod poprzeczkę. Nieco ponad 10 minut później było już 1:3. Tym razem defensywę w banalny sposób wymanewrował duet Pożak - Święch, a Michałów tym razem samotnie domykał płaskie dośrodkowanie wzdłuż bramki.
Lewart odniósł w Zabierzowie niesłychanie cenne zwycięstwo, wygraną która pozwoli na czas jakiś zapomnieć o strefie spadkowej. Jutrzence zaś przepadła kolejna dogodna okazja by zbliżyć się do czołówki strefy spadkowej, z którą mimo wszystko póki co ma jeszcze bezpośredni kontakt.
https://photos.google.com/share/AF1QipMwY33nBD8DyU2Ebh2vB-9wiYpKIiDb98D9o-_rVvuDPQAGFGtu7ec5xk8gqPp6ag?key=T0FOZ08tbGVfc091MTJ3U01WcmdtTDYwLWw4dHpR FOTOGALERIA
III liga, 31.10.2020
Jutrzenka Giebułtów - Lewart Lubartów 1:3 (0:1)
Michalec 58 - Pożak 23, Michałów 62, 74
Jutrzenka: Guguła - Silczuk, Michalec, Zieliński(70 Kowalski), Bizoń(84 Włodarski) - Litewka(46 Bierówka), Zawadzki, Balawender, Majcherczyk(74  Michniak), Pietrzyk - B.Kozieł(53 Kaczor)
futmal.pl