Celem jest utrzymanie w III lidze. Teraz czas na wzmocnienia
Nikt nie będzie pamiętał, że awansowaliśmy, jeśli spadniemy po roku. Dlatego zarówno dla mnie, jak i dla klubu ważne jest, żebyśmy się utrzymali, mamy na to mocne parcie – mówi Piotr Powroźnik, trener Jutrzenki Giebułtów. W wydaniu GAZETY KRAKOWSKIEJ mamy wypowiedź trenera seniorów na najbliższy czas.
Po debiutanckiej rundzie w III lidze zespół jest piętnasty w tabeli. Ale to początek sezonu był bolesny, potem wyniki poprawiły się. - Powiem szczerze: wiedząc, jaka jest siła tej ligi i jaką mamy drużynę, miałem świadomość, że nie będzie łatwo. Dlatego uważam, że 16 punktów to naprawdę niezły dorobek. Chłopcy dają z siebie maksa. Jesteśmy nad strefą spadkową – tak, jak chcieliśmy - komentuje szkoleniowiec.
Przygotowania do wiosennej kampanii zaczęły się w ubiegłym tygodniu. W tę sobotę pierwszy sparing – z IV-ligowym Liderem Włocławek. Następnie Jutrzenka zagra z rezerwami Cracovii (25 stycznia), Bruk-Betem II Nieciecza (8 lutego), Limanovią (15.2), Wiślanami Jaśkowice (22.2) i Wartą Zawiercie (29.2). Rozgrywki ligowe wznowione zostaną 7 marca.
- Chcemy wzmocnić skład. Poszukujemy zawodników na cztery pozycje: napastnika, stopera, bocznego obrońcy i środkowego pomocnika – nie ukrywa trener giebułtowian. - Treningi podjęło z nami kilku chłopaków. Podkreślam: szukamy nie uzupełnień, ale wzmocnień.
Celem transferowym numer 1 jest środkowy napastnik, bo Jutrzenka jesienią zdobyła tylko 13 goli, nie wykreowała żadnego snajpera. Z kolei poszukiwania środkowego obrońcy są m.in. efektem kontuzji Mateusza Ariana. - Po urazie ścięgna Achillesa zaczął trenować, ale zobaczymy, jak to będzie – mówi Powroźnik.
Komentarze