WYGRANA Z WICELIDEREM!
Jak się przełamywać to z najlepszymi. Beskid do Giebułtowa przyjechał z kompletem zwycięstw i wrócił do domu bez punktów. Giebułtowianie, którzy wciąż nie mogą rozkręcić się i wskoczyć do górnej połówki tabeli, tym zwycięstwem znacznie podreperowali swój dobytek.
Bez wątpienia, kluczową dla losów meczu była akcja z 10 minuty gdy po dośrodkowaniu Podobińskiego z rzutu wolnego, Serafin sprytnie uciekł spod opieki obrońców, zdołał opanować piłkę 5 metrów przed bramką i pokonał Zarembę.
Tak szybko zdobyta zaliczka dodała skrzydeł miejscowym, którzy z zawziętością i ofiarnością odpierali ataki Beskid i przyznać trzeba, że niemal przez całe spotkanie robili to znakomicie. Nie obyło się bez ostrych starć, interwencji masażystów, męskiej walki fizycznej i werbalnej. Ot, nie było to najłatwiejsze do prowadzenia starcie.
Beskid nacierał, szukał okazji by odwrócić losy meczu. Maciejowski musiał być czujny dla długo kończyło się na zwykłym łapaniu piłek. Dopiero w końcowych fragmentach robiło się w jego przestrzeni coraz goręcej. Z bliska pudłowali Kapera, Lewandowski czy Kasiński. Rozregulowane celowniki uniemożliwiły jednak zmianę wyniku i trzy punkty zostały w Giebułtowie.
Więcej o meczu dowiecie się z obszernego skrótu
IV liga (Kraków-Wadowice), 11.09.2021
Jutrzenka Giebułtów - Beskid Andrychów 1:0 (1:0)
Serafin 10
Sędziował:Grzegorz Jabłoński (Kraków)
Żółte kartki:Zieliński, Polniak, Podobiński - Koim, Ceglarz
Jutrzenka:Maciejowski - Serafin, Zieliński, Pohorilyy, Silczuk - Gniecki (65 Pietrzyk), Podobiński (84 Zeszczuk), Jeż, Ślaski (75 Polahow), Litewka - Polniak (60 Pawlak)
Beskid(wyjściowy): Zaremba - Koim, Nagi, Kapera, Kopytko - Ceglarz, Kasiński, Karcz, Koziołek - Lewandowski, Kaczmarczyk.
Komentarze