Avia z niepotrzebną pomocą "trójki" rozbiła Jutrzenkę!
W zaległym starciu 29. kolejki IV grupy III ligi świdniczanie pokonali na własnym stadionie ekipę z Jutrzenki 6:0. Identyczny rezultat Avia wywalczyła w starciu w trakcie rundy jesiennej. Szkoda tylko , że trójka sędziowska wyznaczona była z lubelskiego potraktowała ekipę z Giebułtowa w sposób lekceważący puszczając dwa spalone na 1-0 i na 3-0 i kartkując żółtymi kartonikami w liczbie aż 10!
Wynik otworzył w 3. minucie wypożyczony z lubelskiego Motoru Piotr Darmochwał. I co z tego, że zawodnik Avii był na spalonym, sędzia mimo protestów zawodników i trenerów Jutrzenki uznał trafienie pomocnika gospodarzy! Za chwilę było 2:0 .Wydatnie pomógł w zdobyczy bramkowej stojący między słupkami Jutrzenki młody Mateusz Maciejowski, który skierował piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Młody golkiper nie wziął pod uwagę silnego wiatru wiejącego tego dnia i popełnił błąd. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 2:0.
Po zmianie stron w 66. minuty, ponownie pomocną dłoń do gospodarzy wyciągnęła trójka sędziowska z lubelskiego a dokładnie z Białej Podlaski z sędzią głównym Nestorowiczem ,którzy znowu puścili spalonego dla gospodarzy, a będący na spalonym napastnik Avii zgrał do Kompanickiego, który sprytnie przechytrzył w polu karnym rezerwowego bramkarza Jutrzenki Pawelskiego wprowadzonego na drugą odsłonę. Na 4:0 (już bez pomocy sędziego)podwyższył Wojciech Białek, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Najskuteczniejszy snajper Avii był autorem także piątego trafienia dla miejscowych, dobijając z kilku metrów "wyplutą" przez Damiana Pawelskiego piłkę. Okazałe zwycięstwo gospodarzy przypieczętował obrońca gospodarzy , który wpakował piłkę do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, przy niezrozumiałej postawie graczy z Giebułtowa we własnym polu karnym.
Komentarze