Nieskuteczność, błędy w obronie i przegrana 2-4

Nieskuteczność, błędy w obronie i przegrana 2-4
Jutrzenka przedłużyła fatalną passę bez wygranej, nie pomógł powrót do gry "u siebie" po miesięcznym rozbracie ze stadionem Prądniczanki. Jutrzenka w całym meczu miała więcej bramkowych okazji od rywala, ale skuteczność nie od dziś jest bolączką i po raz kolejny z tego powodu oraz fatalnej gry w defensywie, gracze z Giebułtowa sprezentowali komplet punktów przeciwnikom.
Mecz znakomicie rozpoczął się dla Jutrzenki. W 2 minucie Majcherczyk wdarł się w pole karne i efektownym uderzeniem od poprzeczki otworzył wynik meczu. Chwilę później Kowalski mógł głową podwyższyć prowadzenie, ale minimalnie chybił po strzale głową z rzutu rożnego. 
Do przerwy kolorowo dla gospodarzy było zaledwie 10 minut. W 11 minucie bowiem po nieporozumieniu Kowalskiego z Pawelcem, Kocoł po uderzeniem z ostrego kąta w dalszy narożnik bramki doprowadził do wyrównania. A to okazało się wodą na młyn dla przyjezdnych. Pawelskiego w kolejnych minutach kilkakrotnie nękał choćby wspomniany Kocoł, a i najlepszy w szeregach Podlasia Wojczuk dawał o sobie znać. W 27 minucie fatalny błąd Jeża wykorzystali goście, a dokładniej Kobza, który uderzeniem z 20 metrów uzyskał prowadzenie dla swojej drużyny. To nie był jednak koniec fatalnej passy defensorów Jutrzenki. W 36 minucie źle wyprowadził piłkę Silczuk, przejął ją Wojczuk, a jego dośrodkowanie przeciął co prawda Silczuk ale tak niefortunnie, że przelobował Pawelskiego. Jutrzenka została pogrążona już przed przerwą w wyniku splotu nieszczęśliwych okoliczności, ale w komplecie sprokurowanych przez nią samą. Nie poznawał swojej drużyny Piotr Powroźnik i jeszcze przed przerwą przeprowadził potrójną zmianę.
Po przerwie co prawda miejscowi faktycznie częściej zagrażali bramce Kasperka, ale w znakomitych okazjach skuteczności zabrakło choćby Kubiakowi ,Litewce Ślaskiemu,Serafinowi, Pietrzykowi czy Zawadzkiemu, a po strzale Majcherczyka piłka trafiła w poprzeczkę. Zemściło się to w 7o minucie gdy Wojczuk bezkarnie, nie nękany przez nikogo podprowadził piłkę pod pole karne Jutrzenki i przytomnie obsłużył Mierzwińskiego podaniem "w uliczkę" i Pawelski wyciągał piłkę z siatki ponownie. Co prawda, kilka chwil potem rezerwowy Zeszczuk świetnie przymierzył z dystansu zmniejszając rozmiary porażki na 2:4 ale miejscowi na długo zapamiętają przede wszystkim okoliczności, w jakich tracili w tym meczu gole. Podlasie to zespół, który co prawda wiosną nieźle punktuje ale na wyjeździe do pojedynku z Jutrzenką jeszcze w tym sezonie nie wygrał!
III liga, gr.4 - 17.04.2021 Kraków
Jutrzenka Giebułtów - Podlasie Biała Podlaska 2:4 (1:3)
Majcherczyk 2, Zeszczuk 72 - Kocoł 11, Kobza 28, Silczuk 36 (s), Mierzwiński 70
Sędziował:Albert Bieńkowski (Skarżysko Kamienna) 

 

Jutrzenka:Pawelski - Iwanicki, Kowalski(69 Zeszczuk), Silczuk(37 Litewka), Majcherczyk, Zawadzki, Ślaski, Jeż(37 Pietrzyk), Ceglarz(46 Serafin) , Kozicki(37 Kaczor) Kubiak

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości